[Percy]
W
ostatnim tygodniu nauki nauczyciele postanowili za wszelką cenę skończyć
wszystkie podręczniki, więc lekcje były dość uciążliwe.
Nauczycielka
od fizyki przeszła samą siebie. Po 45 minutach robienia ćwiczeń na poziomie
klasy maturalnej, który potem zostaną ocenione, pani Stward zadała kolejne pięć
stron zadań na następny dzień. Na szczęście była to już przedostatnia lekcja.
Ostatni był w-f. Wuefista dał nam wolną rękę, więc postanowiliśmy zagrać w
koszykówkę. Dziewczyny postanowiły zostać w sali gimnastycznej i pograć w
siatkówkę.
-Ej,
wziął ktoś w ogóle piłkę do kosza?- zapytał się John, mój najlepszy kumpel.
Wszyscy spojrzeliśmy po sobie i zdaliśmy sobie sprawę, że nikt nie był tak
genialny, by o tym pamiętać.
-Dobra,
ja po nią skoczę- zaapelowałem się i wróciłem się do budynku szkolnego.