2. Niebieskie babeczki nasenne


[Percy]

W ostatnim tygodniu nauki nauczyciele postanowili za wszelką cenę skończyć wszystkie podręczniki, więc lekcje były dość uciążliwe.
Nauczycielka od fizyki przeszła samą siebie. Po 45 minutach robienia ćwiczeń na poziomie klasy maturalnej, który potem zostaną ocenione, pani Stward zadała kolejne pięć stron zadań na następny dzień. Na szczęście była to już przedostatnia lekcja. Ostatni był w-f. Wuefista dał nam wolną rękę, więc postanowiliśmy zagrać w koszykówkę. Dziewczyny postanowiły zostać w sali gimnastycznej i pograć w siatkówkę.
-Ej, wziął ktoś w ogóle piłkę do kosza?- zapytał się John, mój najlepszy kumpel. Wszyscy spojrzeliśmy po sobie i zdaliśmy sobie sprawę, że nikt nie był tak genialny, by o tym pamiętać.
-Dobra, ja po nią skoczę- zaapelowałem się i wróciłem się do budynku szkolnego.

1. Potwory istnieją naprawdę

[Annabeth]

-Wychodzę, skarbie! Pa, dzieciaki!- zawołał Fryderyk Chase, ucałował w głowy jego dwóch synów, uśmiechnął się i wyszedł z domu.
-Do wieczora, tato!- zdążyłam powiedzieć zanim zamknęły się drzwi frontowe. Po chwili usłyszałam odgłos zapalanego silnika i pisk opon po żwirowym podjeździe. Kilka sekund stałam i wpatrywałam się w moje przyrodnie rodzeństwo, ale stwierdziłam, że nie chcę przebywać dłużej niż to konieczne w towarzystwie ich i mojej macochy.
Mimo że był poniedziałek ostatniego tygodnia czerwca i właśnie zaczynały się lekcje, nie szłam do szkoły z powodu choroby. Od soboty bolała mnie głowa, a aspiryna w żaden sposób mi nie pomagała. Mogłabym nawet zaryzykować stwierdzeniem, że wręcz pogorszyła sytuację. Przypuszczam, że nic nie straciłam, ponieważ pod koniec roku szkolnego nauczyciele totalnie nam odpuszczają i zapewne nie mogłabym wynieść z lekcji nic konstruktywnego. Bardziej pouczające byłoby już oglądanie Doktora House’a, co na początku miałam zamiar zrobić, lecz po pierwszych minutach tego serialu poczułam jakby głowa mi wybuchała.

Obserwatorzy

Lydia Land of Grafic